2015-08-19 08:17:33 +0000 2015-08-19 08:17:33 +0000
-4
-4

Jazda na tygrysie, możliwe lub nie

Ze względu na moją miłość do tygrysów, jestem rzeczywiście skłonny adoptować jeden w najbliższej przyszłości. Poza tym, pod wpływem ogromnej ilości fantastycznych historii, w których wszyscy widzieliśmy wojowników jeżdżących na tygrysach…

Czy ta koncepcja jest po prostu prawdopodobna ? Właściwie to wydaje się być w dużej mierze oparta na legendach i/lub względnie możliwych pomysłach. Korzenie wszystkich słyszanych i widzianych.

W konfrontacji z badaniami, dobrze odżywiony, wytrenowany samiec tygrys syberyjski jest w stanie osiągnąć wagę 771.617918 funtów (lub 350 kg). We wszystkim jest to około czterokrotnie więcej niż przeciętny dorosły mężczyzna.

Ten wygląda jednak na poważnie wyczerpanego.

Odpowiedzi (2)

4
4
4
2015-08-19 15:51:31 +0000

Nawet pomijając ogromną liczbę problemów związanych z próbą traktowania tygrysa jako zwierzęcia domowego, koty są okropnymi zwierzętami do jazdy konnej.

Jestem pewien, że tygrys mógłby utrzymać ciężar przynajmniej małej osoby przez krótki okres czasu, choć nie jestem pewien, czy zraniłbyś go, gdybyś jeździł na nim dłużej lub przez cięższą osobę. Jednak chód kota sprawia, że i tak nie nadaje się on do poważnej jazdy konnej.

Zwierzęta, na których zazwyczaj jeździmy, takie jak konie, woły, słonie mają chody, które utrzymują ich plecy stosunkowo proste i równe. Koty mają chód, który wymaga dużego wygięcia kręgosłupa. Sprawia to, że jazda jest bardzo niewygodna zarówno dla tygrysa jak i dla jeźdźca. Jeździec, szczególnie w biegu, byłby odbijany w górę i w dół, a nie mogę sobie wyobrazić, że ponad 150 funtowa waga odbijająca się w górę i w dół na grzbiecie byłaby przyjemna dla tygrysa. Na spokojnym spacerze, chociaż, przypuszczam, że jazda jest znośna, ale w tym momencie możesz równie dobrze chodzić.

2
2
2
2015-08-19 09:15:42 +0000

Nie jestem pewna co do fizycznego stresu jaki to wywiera na tygrysa (zdrowy rozsądek podpowiada mi, że grzbiet tygrysa nie jest do tego przystosowany, z czego zdają sobie sprawę nawet mnisi: zobaczcie tylko jak daleko do tyłu siedzi!), ale głównym zmartwieniem byłoby: Tygrys NIE jest gatunkiem udomowionym, a drapieżnikiem. Bez względu na to, jak dobrze jest wychowany, wytresowany i przyzwyczajony do ludzi, może on nadal uciekać się do “zabij to stworzenie”, kiedy poczuje się osaczony.

Poza właściwym pytaniem: Czy masz na myśli “adoptować” jak w “trzymać jednego w swoim domu”? Zdajesz sobie sprawę, że tygrysy są wpisane na czerwoną listę, chronione międzynarodowo i musisz spełnić wiele warunków, aby były szczęśliwe.