Karmię mojego kociaka pół puszki mokrej karmy na raz. Pozostała połowa idzie do lodówki do następnego karmienia. Zazwyczaj wystawiam puszkę na ladę na chwilę przed planowanym karmieniem, aby rozgrzała się do temperatury pokojowej. Wydaje się, że nie ma z tym problemu, chociaż zauważyłem, że kiedy nie planuję z wyprzedzeniem i dać jej jedzenie prosto z lodówki, ona zazwyczaj pozostawia większość z nich siedzi tam i wraca do niego około godziny lub tak później.
Mam również podgrzać zimne jedzenie w mikrofalówce, ale uważaj, że nie przegrzewa się! W zależności od rodzaju pokarmu, mikrofalówka może go również trochę wysuszyć, więc jeśli tak się stanie, możesz zmieszać go w niewielkiej ilości wody. I oczywiście nie gotuj go w kuchence mikrofalowej w puszce :)
To pytanie może być interesujące również dla Ciebie: Czy pozostawienie mokrej karmy w temperaturze pokojowej przez ponad 12 godzin stanowi zagrożenie dla kota?