2017-09-01 05:36:44 +0000 2017-09-01 05:36:44 +0000
4
4

Wpuszczanie i wypuszczanie kota, gdy mieszkam w mieszkaniu na piętrze

będę mieszkać w mieszkaniu na drugim piętrze w domu jednorodzinnym. Czy można mieć tam ze sobą kota, który jest przyzwyczajony do wychodzenia na zewnątrz na polowanie i zwiedzanie? Martwię się, bo nie wiedziałabym, kiedy jest gotowa wrócić.

Odpowiedzi (3)

4
4
4
2017-09-02 18:56:06 +0000

Na początek, nigdy nie miałam kota, więc nie mam doświadczenia w tej dziedzinie, ale w mojej okolicy jest wiele kotów. Widziałam sporo osób, które przymocowały drewniane schody do zewnętrznej ściany swojego domu, aby wpuścić koty przez okno lub balkon. Oto kilka przykładów tego, jak mogłoby to wyglądać:

Istnieje kilka z nich, które można kupić online. Kilka z nich znalazłam na eBayu, zaczynając od około 20 euro za miejsce, w którym się znajduję. (Szukaj na zewnątrz kocich schodów/drabiny dla kotów)

Według Tronda Hansena można również włożyć klapki dla kotów do szkła. Może to być więc praktyczne rozwiązanie dla Ciebie i Twojego kota, ponieważ kot może wchodzić i wychodzić na zewnątrz na własnych warunkach.

Potencjalne problemy, które widzę w tym:

  • Włamywacze. Schody mogą być wykorzystane do wejścia na drugie piętro. Z tego powodu osobiście wolałbym raczej ukryte rozwiązanie. (Jak na zdjęciu 3)

  • Każdy w domu musiałby się z tym zgodzić. Upewnij się, że zapytasz zanim zdecydujesz się na to rozwiązanie.

2
2
2
2017-09-02 13:00:00 +0000

Zależy to od konfiguracji domu. Moja siostra mieszkała kiedyś w mieszkaniu na drugim piętrze, a jej drzwi były zewnętrzne (wchodziła po schodach, a potem wchodziła do domu). Taka sytuacja mogła zadziałać (zwłaszcza, jeśli był tam parawan lub drzwi burzowe, dzięki którym można było zostawić ciężkie drzwi wejściowe otwarte).

Jeśli nie ma możliwości, aby kot dostał się do Twoich drzwi wejściowych lub okna, to prawdopodobnie nie.

0
0
0
2017-09-03 21:04:01 +0000

Kiedy mieszkaliśmy na 3 piętrze apartamentowca, dostaliśmy naszego kota w górę i w dół balkonu za pomocą kosza na linie. Najpierw zwabialiśmy go do kosza za pomocą smakołyków, a następnie zwijaliśmy go liną w górę i w dół. Po chwili zrozumiał, jak działa ta “obsługa windy”. Kot miauczał w pobliżu kosza, kiedy chciał wyjść na zewnątrz i miauczał pod balkonem, kiedy chciał, żebyśmy go podciągnęli.