Miałam jednego, mając jednocześnie dwa koty, które nie mają dekielków. Były one głównie przerażone gigantyczną piłką, więc nigdy nie miałem z nią problemu. W rzeczywistości, z niektórych badań wynika, że najczęstszą reakcją na taką piłkę jest strach i unikanie.
Jednak czytałam, że u wielu osób piłki balansowe zostały zaatakowane przez koty i uległy rozszczelnieniu. Nie wyskakują (wiem to po przypadkowym przebiciu jednej z nich szpilką), po prostu jakby się wypompowują. Teoretycznie można je naprawić za pomocą zestawu do naprawy opon, takiego jak do opon rowerowych, ale jak większość domowych rozwiązań naprawczych, robisz to na własne ryzyko.
Jeśli chodzi o ryzyko dla twojego kota, najbardziej widzę, że naprawdę dzieje się to, że powodują one deflację, a oni dostają uderzenie z syczącym powietrzem, ale nie widzę, aby to było naprawdę szkodliwe, poza tym, że może być odstraszające od interakcji z piłką ponownie.
Również, za to, co jest warte, kiedy zrobiłem kilka krótkich poszukiwań, marka piłki na zdjęciu jest najbardziej zalecana przez ludzi w Internecie, którzy mają koty i również mają piłkę do ćwiczeń. Pojawiły się stwierdzenia, że jest ona odporna na koty, ale przy braku rzeczywistych dowodów ze strony producenta lub twardej nauki na poparcie tego, zakładam, że każda piłka może być narażona na ryzyko deflacji w wyniku ataku kota.