2014-04-08 21:37:23 +0000 2014-04-08 21:37:23 +0000
12
12

Jak powinienem zakwaterować kota, jeśli podróżuję do pracy?

Obecnie podejmuję nową pracę, która będzie wymagała przyzwoitej ilości podróży. Jestem bardzo skonfliktowana, ponieważ nie wiem, kto mógłby opiekować się moim kotem za każdym razem, gdy wyjeżdżam, jeśli dostanę tę pracę. Nie mam żadnych przyjaciół, którzy mieszkają wystarczająco blisko, a przyprowadzenie kota do hodowli byłoby kłopotliwe i kosztowne.

Jakie rozwiązania zaproponowalibyście w celu zapewnienia odpowiedniej opieki nad kotem w przypadku podjęcia nowej pracy, która wymaga podróży?

Odpowiedzi (4)

13
13
13
2014-04-08 22:02:42 +0000

Jest kilka różnych sposobów, na które możesz sobie z tym poradzić:

1) Poszukaj wysokiej jakości opiekunki do kotów. Porozmawiaj z przyjaciółmi ze zwierzętami domowymi, osobami z sąsiedztwa ze zwierzętami domowymi, osobami z biura weterynarza. Niefortunne jest to, że będziesz musiał przefiltrować wiele złych informacji, ale w końcu powinieneś być w stanie znaleźć naprawdę dobre opiekunki do zwierząt domowych. Skupiłabym się na uzyskaniu informacji od osób, które, jak wiesz, są naprawdę blisko swoich zwierząt. Urzędy weterynaryjne mogą być czasem mylące, ponieważ czasami mają wzajemny stosunek do siebie. Młodzi technicy domyślnie dostają skierowania od swoich pupili i niekoniecznie są najlepszymi opiekunami.

2) Fostering: czy możesz znaleźć kogoś, kto chciałby mieć twojego pupila jako swojego pupila na pół etatu? Powiedz to swojemu przyjacielowi w okolicy. Niestety to rozwiązanie ma te same problemy, co następne: koty są instynktownie przywiązane do swojego terytorium. Przeprowadzka, czy to na krótki, czy długi dystans, jest dla nich zawsze bardzo stresująca, chyba że doświadczają częstych ruchów i zdają sobie sprawę, “hej, moje terytorium nie jest źródłem mojego jedzenia i wszystkich innych smakołyków”. Łatwiej jest to zrobić z młodym kotem niż ze starszym, który przebywa w tym samym miejscu od dłuższego czasu.

3) Zabierz kota ze sobą. […] Jeżeli zaczynasz, gdy kot jest stosunkowo młody i często zabierasz go w inne miejsce, powinieneś przygotować go na utratę silnego naturalnego instynktu, że to właśnie terytorium decyduje o jego dobrym samopoczuciu. Istnieje naprawdę głupia książka na ten temat (właściwie kilka) o nazwie Kot, ktżry pojechał do Paryża. W zasadzie właściciel dużo podróżował i zabierał swojego kota gdziekolwiek się udał. Nie mogę polecić reszty książki, ale części o jego kocie podobało mi się. Może ci się przydać.

3
3
3
2014-04-09 18:00:04 +0000

Dan S ma super odpowiedź (+1), ale w ostatnich komentarzach OP wykluczył wszystkie te opcje.

Szukaj lokalnej organizacji ratownictwa dla kotów. Jestem wolontariuszem z ratunkiem dla królików, a jedną z rzeczy, które robimy, jest wsiadanie do domu wolontariuszy. Członkowie/wolontariusze z organizacją wejdą na pokład na weekend lub dłużej. Nie jest niczym niezwykłym, że wejście na pokład trwa miesiące lub nawet dłużej niż rok.

Większość długoterminowych rodziców, którzy wchodzą na pokład, ma obowiązki, które wymagają ich dłuższej nieobecności. Zazwyczaj wpłacają oni datek pieniężny na rzecz grupy podczas pobytu na statku. Podczas gdy miejscowi pomagają “spłacić” swoją działalność wolontariacką z grupą.

3
3
3
2014-04-09 19:01:41 +0000

Często podróżuję do pracy. Jeżeli wyjeżdżasz na maksymalnie 3 dni (ewentualnie 4), Twój kot (koty) będzie w porządku, jeżeli zostawisz odpowiednie jedzenie i wodę, kupisz humoniczny kuwetę i nabierzesz ją przed wyjazdem. Na 1-2 tygodniowe wyjazdy mam krewnych lub opiekunów, którzy co kilka dni sprawdzają koty, wyciągają kuwetę, napełniają wodę/karmę, podają smakołyki, pieszczą je i bawią się z nimi. Nie jest to duża praca, a koty zdają się radzić sobie doskonale. Mam wrażenie, że jeśli nie masz lokalnego krewnego lub przyjaciela, to odpowiedzialny nastolatek lub sąsiad może pracować na tym stanowisku za niewielką lub żadną cenę. Duży kuweta

-2
-2
-2
2019-02-04 13:11:05 +0000

Jestem nagle w podróży służbowej do Kanady i mam 2 koty. Wyjazd nie potrwa kilka tygodni i ma być tylko na noc, ale naprawdę nie lubię być zmuszana do podróży, bez uwzględnienia faktu, że mam zwierzęta domowe. Nie mam żadnych przyjaciół i musiałam opuścić rodzinę: Nie chcę, żeby ktoś, kogo nie znam, faktycznie miał klucze do mojego mieszkania. Yikes! Domyślam się, że tak wielu ludzi posiada teraz tak niewiele, że nie mają nic przeciwko temu. To nie jest dla mnie. Nie mogę oddać moich kotów pod czyjąś opiekę, bo gdyby coś się z nimi stało, to oczywiście mój związek z tą osobą natychmiast by się zakończył.

Jedyne co mogę zrobić, to co już od dawna ustawiam i to, że mam wszędzie kamery. Celowo nie skończyłam z kupnem kilku kamer. Skończyłem z nimi, bo nowsze okazały się lepsze od starszych, a potem wyszły z aparatami, które grają i rozdają smakołyki. Te które rozdają smakołyki NIE są po to aby dostarczać rzeczywiste posiłki. Po prostu smakołyki. Zostawię więc sporo jedzenia na 2 dniową podróż - mokre, suche, wodę i zamarznięte mokre do rozmrożenia. Ale, będę mógł się na nich zameldować, dopóki technologia mnie nie zawiedzie, jak to często bywa. Należy jednak pamiętać, że jeśli dostaniesz te kamery dla zwierząt, że jeśli twoje zwierzę jest w niebezpieczeństwie, wszystko co możesz zrobić, to obserwować z daleka. Nie możesz im pomóc. Mimo to mogą być lepsze niż nic w świecie, w którym czasami odbiera się je tym, których uwielbia się spędzać dużo czasu z tymi, których nie lubi.