To jest trudne, bo nie dano ci dużo czasu. Najprawdopodobniej, bomby pluskwowe będą używać jakiejś kombinacji pyrethrins lub pyrhethroids , które są jednymi z najczęstszych środków owadobójczych wokół. Niestety, są one również toksyczne dla ryb, więc masz rację, aby podjąć działania w celu ich ochrony.
Idealnie byłoby, gdyby Twój właściciel dał Ci trochę więcej ostrzeżenia na ten temat. Jeśli nic innego, masz prawo wiedzieć, co jest rozpylane wokół Twojego mieszkania, w przypadku gdy masz alergie, astmę lub inne warunki, które mogą być wrażliwe na środki owadobójcze. Ponadto, jeśli ta mgła jest ich jedynym planem ataku na karaluchy, nie oczekuj, że rozwiąże to problem na bardzo długo. Ale to jest dygresja.
Plusem jest to, że te nie rozpadają się w środowisku po dniu lub dwóch, głównie wierzę z ekspozycji na światło ultrafioletowe. Więc gdybym była na twoim miejscu, myślę, że zrobiłabym coś takiego:
- Wyjmij z mieszkania ryby, jedzenie i wszelkie zapasy, które mają kontakt z wodą w zbiorniku (siatki, wiadra, itp.). Trzymaj je tam przez co najmniej dwa dni, najlepiej trzy lub cztery. Naprawdę, przesunąłbym wszystko, co jest związane z rybami, na co pozwala czas i przestrzeń.
- Na 55, zakładam, że masz całkiem niezły biofiltr, pewnie kanister? Przenieś go też z mieszkania i podepnij do tymczasowego zbiornika, w którym trzymasz swoje ryby. Pomoże to utrzymać jakość wody w ryzach, ponieważ jest to mniejszy system, ale również utrzyma biofiltr w zdrowiu i bez zanieczyszczeń. (Nie sądzę, aby pestycydy szkodziły bakteriom, ale jest to jedna z rzeczy, o które należy się martwić.) Zrób to nawet jeśli zbiornik ma już ustalony biofiltr - bakterie denitryfikujące również muszą się odżywiać.
- Wyłączyłbym wszystkie wewnętrzne pompy lub kamienie powietrzne, które możesz jeszcze mieć w zbiorniku i napełniłbym go tak wysoko jak to możliwe. Myślę, że mgła działa za pomocą małych aerozolowych kropel środka owadobójczego, które mają kontakt z infekującymi pluskwami, ale nadal starałbym się zminimalizować wymianę gazową, gdy chemikalia i opary znajdują się w powietrzu. Nie wydaje mi się, aby miało to sens najpierw opróżnić zbiornik, ponieważ zwiększyłoby to powierzchnię potencjalnie narażoną na kontakt z pestycydami.
- Przykryj zbiornik szczelnie folią saran, aby nie było szczelin powietrznych. Ten klinowy materiał byłby prawdopodobnie dobry w użyciu. Następnie przykryj cały zbiornik wodoszczelną plandeką - plastikowym, nie wodoodpornym płótnem lub czymś porowatym - która jest wystarczająco długa, aby dotrzeć do podłogi z przyzwoitą “spódniczką” wokół podstawy. Spódnicę należy spłaszczyć i obciążyć ją dookoła, jeśli można. Wyobrażam sobie worki z piaskiem, ale cokolwiek praktycznego w tak krótkim czasie.
- Odłącz grzałkę, światła, itp. Jedyną rzeczą, którą zostawiłabym na biegu, byłby biofiltr, gdybyś musiała zostawić go na zbiorniku.
W międzyczasie, pamiętaj, że twoje ryby są w bardzo zatłoczonym zbiorniku. Karmić je bardzo lekko każdego innego dnia, a jeśli nie mogłeś przesunąć biofiltra razem z nimi, zwracaj szczególną uwagę na jakość wody.
W tym momencie wszystko inne, co mogłoby kiedykolwiek znaleźć się w zbiorniku, powinno być albo pod brezentem, albo, najlepiej, poza mieszkaniem z rybami.
Kiedy już będziesz mógł bezpiecznie wrócić do swojego mieszkania:
- Zostawcie Państwo zbiornik pod zadaszeniem, aż do całkowitego przewietrzenia mieszkania. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, ile środka owadobójczego pozostanie w powietrzu po zabiegu. Jeśli to możliwe, spróbuj uzyskać wentylator wydmuchujący powietrze z zewnątrz budynku bezpośrednio na zbiornik.
- Po zdjęciu plandeki, zrób masywną podmianę wody - w 100%, jeśli to możliwe.
- Zgodnie z Wikipedią, pirynty są rozbite przez silne kwasy , więc wytarłabym szkło zbiornika i pokrywę białym octem, a następnie czystą wodą. Jakieś łagodne mydło do naczyń pewnie też by zadziałało, ale bądź bardzo ostrożna, aby nie dostać się do zbiornika. Jeśli masz jakieś narzędzia dla ryb, które według ciebie mogły zostać wystawione na działanie wody, namoczyłbym je również w białym occie.
- Jeśli masz do dyspozycji inny filtr, załaduj go węglem aktywnym, który powinien być dość skuteczny przy usuwaniu z wody śladowych ilości pestycydów organicznych. Niedawno widziałem kilka małych, stosunkowo tanich filtrów wewnętrznych w moim lokalnym łańcuchu zwierzęcym, które dobrze by się do tego nadawały, jeśli nie masz nic innego pod ręką.
- Niech tak będzie działać przez dzień lub dwa jest to możliwe. Nie zaszkodzi dokonać kolejnej 50% podmiany wody po dniu lub dwóch, ale może to nie być konieczne.
W tym momencie myślę, że jesteś gotowy do ponownego wprowadzenia ryby i biofiltra. Nienawidzę tego mówić, ale jeśli masz jedną lub dwie ryby, do których nie jesteś tak emocjonalnie przywiązany, najpierw przesunąłbym tę rybę z powrotem i zobaczyłbym jak to się robi. Jeśli po jednym dniu ryba nadal wygląda zdrowo, resztę przesuń.
Nigdy wcześniej nie przechodziłem przez ten proces, więc te kroki są dla mnie tym, co brzmi dobrze. To może być przesada, to może nie być prawie wystarczające - naprawdę nie wiem z doświadczenia. To brzmi jak wiele kłopotów i ryzyka, ale wydaje mi się, że to jest wykonalne. Powodzenia!