Jest bardzo podobne pytanie: Jak wytresować kota, żeby nie skakał po kuchennych ladach , ale jak wspominasz, próbowałeś już popularnych metod.
Koty są bardziej skłonne do wchodzenia na blaty, kiedy są głodne lub znudzone. Upewnij się, że o to dbasz - jest to trudniejsze, gdy wprowadzasz kotu dietę, ale to zwykle nie jest problem na etapie kociaka/młodego kota.
Wychowałam kilka kotów. Jeden był… problematyczny. Kocham go po części dlatego, że ma silną osobowość. Z tym kotem próbowaliśmy:
- taśma dwustronna na blacie. przeskakiwał obok kilku rzędów taśmy (lub bezpośrednio na niej) i lizał ją. Do dziś uwielbia smak taśmy pakowej.
- folia na blacie. Przeskakiwał obok niej lub na nią, a następnie przechodził obok. Zakrycie całej lady było dla nas, ludzi, problematyczne.
- żyłka wędkarska, w wielu rzędach, jako “płot”. Przeskakiwał przez 1" (20mm) szczeliny lub przeskakiwał przez 5-6 rzędów (6" / 12cm).
- monety w aluminiowej puszce po napojach gazowanych. Potrząsaliśmy nią tak długo, aż aluminium słabło i odrywało się od monet. Skacze w dół, gdy tylko sięgamy po puszkę, ale podskakuje, zwłaszcza gdy nikt z nas go nie obserwuje.
- “alarmy ruchu” na blatach. Były one superczułe - krzyczały, gdy przechodziliśmy obok lady, ale on potrafił wskoczyć na nie na tyle lekko, że się o nie nie potknął.
- butelka z rozpylaczem. Podobna do powyższej.
- rzucanie w niego przedmiotami. Starałem się trzymać małe przedmioty w pobliżu, ale opierało się to na tym, że byłem w pokoju, aby go obserwować i na dokładności mojego rzutu. Więc to była wielka porażka.
- krzyczenie/klaskanie. Nadal tego używam (“HEY!” surowym głosem) i przynosi to natychmiastowy wstyd nieco wyszkolonemu kotu. Ale to nie “ustawiło” zachowania u tego młodego i upartego kota.
Naszą ostatnią deską ratunku było użycie elektrycznej obroży treningowej, takiej jak obroże dla psów typu “invisible fence”. Wydaje mi się, że użyliśmy obroży z barierą Pawz Away . To miał małe radia, które wyglądają jak czujnik dymu - dwa, na niskim ustawieniu, pokryte nasze liczniki bez wpływu na normalną ścieżkę kota. Używaliśmy obroży na sobie przed kotem - kiedy się zbliżałeś, wydawała sygnał dźwiękowy, a potem zap.
Nauka zajęła kotu chyba miesiąc. Musieliśmy regulować poziom radia i szczelność obroży, bo zbyt luźna obroża nie dawała kontaktu na zap. Ale po miesiącu przestał wchodzić na ladę kilka razy w ciągu dnia i nocy. Musieliśmy zrobić sesję doszkalającą może dwa miesiące później. Teraz ma osiem lat i nadal zachowuje się zgodnie z tą zasadą (z kilkoma wyjątkami w ciągu roku… nauczyliśmy się nie zostawiać kremowego lukru serowego na wierzchu!)
Nie czuję się dobrze z używaniem obroży treningowej na kocie, zwłaszcza na kocie domowym. Trochę się tego wstydzę. Jednak działa po wypróbowaniu wielu różnych opcji.
(patrząc z perspektywy czasu, nazwanie go A Boy Named Sue “ mogło być moim pierwszym błędem)