Czy nasz kot spróbuje zranić nowe kocięta, z którymi jest spokrewniony?
Mamy 7-miesięcznego kocura/kocura. Jego matka mieszka w tym samym bloku, a on i ona mają dostęp do swoich domów. Mój sąsiad, do którego należy mama, czuwa nad naszym chłopcem podczas naszej pracy, co pomaga nam zachować spokój ducha, szczególnie gdy my ułatwiamy mu wejście w świat zewnętrzny.
Kotka mamusia była w ciąży z drugim miotem (wkrótce zostanie splajtowana), gdy kilka dni temu sąsiedzi wyjechali na zagraniczną wycieczkę - chętnie zgodziliśmy się na kotka-siedzibę, tak jak to robiliśmy w przeszłości. Nie zastanawiałam się zbytnio nad tym, że będzie rodzić podczas ich nieobecności, ponieważ sąsiedzi tak bez wysiłku radzili sobie z pierwszym porodem.
Dzisiaj (w niedzielę) urodziła się trójka dzieci, a ja po prostu zdałam sobie sprawę, że kiedy nie ma nas cały dzień w pracy, nasz chłopiec będzie w domu z nią i dziećmi. Jakie są szanse, że nie zrozumie czym są kociaki i będzie się z nimi bawić? Alternatywnie, rozumie czym one są i będzie próbował je zabić, aby zdobyć terytorium? Przyglądając się nowym maluchom, jestem pewna, że zostały one ukochane przez tego samego Tomka, który wisi na naszym terenie, który ukochał naszego chłopca, więc nasz chłopiec jest w 100% spokrewniony z tym nowym miotem.
Nasz chłopiec nie został wysterylizowany - będę organizować jak tylko pozwoli na to czas i finanse. Jego dotychczasową reakcją na nie było powolne/terminowe zbliżanie się do boksu, równanie się po krawędzi, a następnie równie powolne wycofywanie się. Robi to mniej więcej raz na godzinę, a reszta czasu zajmuje mu się zwykłymi sprawami w innych częściach domu - grami, pieprzeniami, jedzeniem - bez konieczności zachęcania go nawet do bycia z dala od nich. Czy to znak, że nie ma wobec nich wrogości? Zawsze myślałam, że jeśli kocur będzie zabijał kocięta, to na pierwszy rzut oka spróbuje to zrobić.