2015-07-08 21:17:56 +0000 2015-07-08 21:17:56 +0000
8
8
Advertisement

Dlaczego mój założony staw nagle miał wydarzenie masowej śmierci?

Advertisement

Od ponad 8 lat mam staw w rogu mojego domu. Ma on kształt trójkąta o wymiarach około 10'x12'x15’ (3 m x 3,6 m x 4,5 m) i głębokości 70 cm (dwie stopy). Przez lata miałem dwa koi, przypadkowo inne rybki stawowe, a niektóre karnawałowe wygrały złote rybki. Mniej więcej od trzech lat żaby znalazły tu również dom. Mam wodospad i kilka roślin.

Nigdy nie miałem żadnych problemów i zajmuję się minimalną konserwacją bez problemów.

Około tydzień temu zmarła jedna lub dwie ryby. Przez kilka następnych dni traciłam dwa do trzech dziennie. Trzeciego dnia miałem test wody i było dobrze. Następnego dnia, więcej martwych ryb. Odsączyłem 2/3 wody i uzupełniłem, dodałem również płaszcz stresowy/reduktor chloru ze sklepu zoologicznego. Następnego dnia, więcej martwych ryb. Jeden koi miał około siedmiu cali i długo się trzymał, ale w końcu umarł. Zostawił tylko jeden koi. Dwa dni później ten 12-calowy (30 cm) koi umarł.

Kiedy nie było już ryb, nagle woda stała się bardzo czysta. Nie widziałem nic złego w rybach, poza tym, że wykazywały one oznaki braku tlenu. Unosiły się jak martwe, aż do momentu, gdy próbowałeś je połączyć w sieć, po czym pływały. Wokół skrzeli nie było żadnych plam ani widocznych zaczerwienień. Woda była pompowana do fontanny przez cały rok, więc dlaczego poziom O2 miałby nagle spaść w ciągu tygodnia na tyle, by zabić wszystkie ryby? Woda nie była ciepła.

Advertisement
Advertisement

Odpowiedzi (1)

1
1
1
2017-05-23 21:55:00 +0000

Na podstawie informacji zawartych w pytaniu i komentarzach: woda testowana “dobrze”, rośliny nadal żyją, a śmierć z czasem (nie wszystkie w ciągu jednego dnia) sugeruje chorobę ryb. Ponieważ nie wspomniałeś o żadnych oznakach odleżyn, sapania powietrza, czy spuchnięcia oczu lub brzucha, zakładam, że masz pasożyta. Twoja woda będzie się dobrze sprawdzać, a rośliny będą żyć. Podmiana wody pomogłaby tylko wtedy, gdyby rozpoczęto leczenie. Infekcje pasożytnicze (o ile nie są nimi) mogą być nieco trudniejsze do wykrycia, ponieważ SYMPTOMY są mniej zauważalne niż infekcje bakteryjne, pęcherz pływakowy, puchlina lub pop-eye. W strąkach ukrytych w żywych roślinach, być może nigdy nie zauważyłeś, że kilka twoich ryb zwisało na dnie, ocierając się o rośliny lub skały, ma spuchnięte skrzela, lub zachowuje się przypadkowo (aka błyskające szybkie odruchy skakania, szybkiego pływania lub pływania w kółko)…. Są to wszystkie oznaki pasożytniczego zarażenia, które ESPECJALNIE w stawach z żywymi roślinami lub bez nich jest trudna do wykrycia. Pasożyty są bardzo często spotykane w stawach zewnętrznych, a po prostu wietrzny dzień, w którym odłamki wydmuchiwane są z dalszej odległości, może spowodować zarażenie.

Advertisement

Pytania pokrewne

4
4
10
4
6
Advertisement