Króliki mają kanały łzawiące, które utrzymują ich oczy w stanie nawilżenia, ale nadmiar łez wskazywałby na problem medyczny. Infekcja, alergia, uraz oka lub zablokowany przewód łzowy mogą prowadzić do nadmiernych łez.
Poniższe referencje świadczą o tym, ale lepszym przykładem w tym przypadku może być przypadek pierwszej osoby. Kiedy Ruby była chora na botulizm nigdy nie uroniła łzy. Wyrażała gniew (uderzenie), była też prawdopodobnie bardzo przestraszona i smutna. W ciągu kilku godzin przechodziła od paraliżu idealnego do pełnego ciała (poczwórnego). W tym czasie uważnie się nią opiekowała i obserwowała wszelkie możliwe oznaki i symptomy. Nie było żadnych oznak płaczu.
Ruby jest króliczkiem przytulnym, lubi się pieszczotkować, przytulać i gawędzić w uznaniu dla swoich zębów (króliczek mruczy). W czasie choroby była bardziej wokalna w gadaniu, zakładam, że był to dla niej trudny emocjonalnie czas, a ona wyjątkowo doceniała pozytywną uwagę.
Lyra, która zmarła na zatrucie jadem kiełbasianym, spędziła ze mną ostatnie minuty i nie miała też żadnych oznak łez.
Kiedy króliki są w skrajnym niebezpieczeństwie (strach lub ból) będą krzyczeć. To nie jest dźwięk, który kiedykolwiek chciałbyś usłyszeć, słyszałem go raz dwadzieścia plus lat temu i nadal mnie niepokoi.
Więc w odpowiedzi na Twoje pytanie, królik będzie ronił łzy tylko wtedy, gdy jest smutny i/lub cierpiący, jeśli w tym samym czasie jest coś medycznie złego z jego okiem.
Referencje